top of page

Wierni i wyjątkowo charakterni towarzysze cesarza, czyli kilka słów o miłości Wilhelma do jamników

Zaktualizowano: 27 paź 2022

Ulubieńcami ostatniego cesarza Niemiec były jamniki. Trzy z nich o imionach: Hexl, Erdmann i Dachs zwykle towarzyszyły Wilhelmowi II podczas polowań w Romintach w puszczy Romnickiej. Podobno ostatni cesarz Niemiec bardzo lubił momenty, gdy wracał z nowym myśliwskim trofeum, a jamniki radośnie wybiegały z królewskich komnat drewnianego pałacyku i pędziły po schodach z głośnym ujadaniem, by powitać swojego pana. Wadl i Hexl słynęły z psotnych charakterów.



Wilhelma II w Austrii te dwa niesforne jamniki pożarły jednego ze złotych bażantów arcyksięcia Franza Ferdynanda. Niemiecki cesarz jednak wszystko swoim pupilom wspaniałomyślnie wybaczał. Z kolei inny przedstawiciel ulubionej rasy cesarza – Senta, towarzyszył swemu panu podczas I wojny światowej i doczekał się zaszczytu w postaci dedykowanej mu tabliczki w parku Huis Doorn, rezydencji, w której Wilhelm II osiadł na wygnaniu po zakończeniu wojny. Monarcha do tego stopnia kochał swoje jamniki, że w tymże parku pochował co najmniej pięć z nich.




1 Yorum


Karla Krala
Karla Krala
5 dni temu

Ostatnio natknąłem się na stronę 1bet i muszę przyznać – bardzo pozytywne zaskoczenie. Dużo ciekawej treści, wszystko przejrzyście przedstawione. Jeśli interesujecie się tematyką zakładów czy sportu, to naprawdę warto tam zajrzeć. Polecam każdemu, kto szuka sprawdzonego źródła informacji.

Beğen
bottom of page